Komunikacja w nurcie Porozumienie bez Przemocy

Komunikacja w nurcie Porozumienie bez Przemocy

Jakiś czas temu miałam przyjemność wziąć udział w szkoleniu dotyczącym Nonviolent Communication, czyli komunikacji Porozumienia bez Przemocy. Już podczas szkolenia pojawiła się w mojej głowie myśl, że założenia tej koncepcji chciałabym opisać na blogu, bo wydaje mi się, że mogą być też bardzo ciekawą treścią dla Was.

Porozumienie bez Przemocy to taki sposób mówienia i słuchania, który buduje bliskie i pełne zrozumienia oraz akceptacji relacje. Jest to komunikacja, która pomaga w odnalezieniu siebie, a przede wszystkim dotarciu do swoich potrzeb i do strategii umożliwiających ich zaspokojenie.

Za zgodą prowadzących Hani Kozłowskiej i Anety Stępień-Proszewskiej przygotowałam dla Was ten tekst. Mam ogromną nadzieję, że będzie dla Was wartościowy i weźmiecie z niego chociaż jakąś część dla siebie.

W pierwszym ćwiczeniu szkolenia każdy z nas miał odpowiedzieć sobie na trzy poniższe pytania:
1. Które relacje są dla Ciebie ważne w życiu?
2. Co wczoraj/dziś zrobiłeś, aby o nie zadbać?
3. Jak ważny/ważna jesteś dla siebie? Jak dbasz o relacje z samym sobą/samą sobą?

To proste pytania, a pozwalają ułożyć sobie wiele rzeczy w głowie. Czasami wydaje nam się, że dla naszych bliskich robimy wiele, ale niestety często zdarza się, że w gonitwie dnia codziennego zapominamy o tym, kto tak naprawdę jest dla nas najważniejszy i że te nawet najmniejsze gesty mogą zdziałać cuda.

Koniecznie zróbcie sobie to ćwiczenie, bo moim zdaniem jest bardzo otwierające. Zwróćcie też uwagę na pytanie numer trzy, które pokazuje jak ważni powinniśmy być dla siebie również my sami. O tym jak ważna dla mnie jest dbałość o samą siebie wspominałam już we wpisie “Mama wraca do pracy”.

Kolejnym krokiem szkolenia było omówienie naszych potrzeb w codziennych relacjach.  A przede wszystkim zwrócenie uwagi na fakt, że to właśnie potrzeby kierują wszystkimi naszymi działaniami. Do najważniejszych z potrzeb można zaliczyć potrzebę miłości, bliskości, szacunku, bezpieczeństwa, wolności, szczerości, zrozumienia, namiętności, intymności, przynależności, bycia widzianym/bycia ważnym oraz potrzebę inspiracji.

Głównym przesłaniem szkolenia było uświadomienie sobie, że wszyscy tak naprawdę mamy takie same potrzeby. Różnią nas jedynie strategie, jakie wybieramy, żeby te potrzeby zaspokoić. 

Dla przykładu dla jednych zaspokojeniem potrzeby wolności będą podróże, dla innych samotne bieganie, a jeszcze dla innych możliwość przysłowiowego wyrwania się wieczorem z domu i pójście na spotkanie z przyjaciółmi.

Każdy z nas ma swoje własne strategie zaspokajania potrzeb. I to właśnie na tej płaszczyźnie najłatwiej o konflikty i nieporozumienia w relacjach z innymi ludźmi.  Dlatego tak ważne we wspólnej rozmowie jest zejście na poziom potrzeb, bo na ich poziomie możemy się porozumieć ze wszystkimi i zawsze znaleźć rozwiązanie.

Warto też pamiętać, że najbardziej widocznym odbiciem naszych potrzeb są nasze uczucia. To one pokazują nam na ile nasze potrzeby są zaspokojone. One mogą być takim naszym drogowskazem i naprowadzić nas na to czego potrzebujemy. Pamiętajcie, że im większe/intensywniejsze uczucie, tym dana kwestia jest dla nas ważniejsza.

Kiedy nasze potrzeby są niespełnione czujemy złość, smutek, żal czy strach. A kiedy je spełniamy to czujemy radość, spokój, zadowolenie. Bardzo ważne jest uświadomienie sobie, że to my sami ponosimy odpowiedzialność za nasze uczucia. Zachowania innych są jedynie ich katalizatorem.

Dlatego tak ważne jest w życiu codziennym komunikowanie swoich potrzeb w taki sposób, aby być usłyszanym i zrozumianym. Komunikacja w nurcie “Nonviolent communication” proponuje poniższy sposób komunikowania swoich potrzeb.

Kiedy widzę/słyszę…. To czuję…. Bo potrzebuję…. -> Prośba

Nie zawsze taką koncepcję można używać tylko do próśb. W ten sposób możemy też dziękować.

-Fakty-
Kiedy robisz….
-Uczucia-
To czuję….
-Potrzeby-
Bo przyczyniasz się do spełnienia potrzeb…
-dziękuję Ci/proszę cię-
Dlatego dziękuję Ci……

Mam świadomość, że dla wielu z Was taki język, czy konstrukcja zdań brzmi nienaturalnie, dziwnie, a może nawet głupio. Spokojnie, dla mnie też 😉

To absolutnie nie jest dla mnie naturalny język, którym mogłabym się na co dzień posługiwać.  Jednak przemawia do mnie koncepcja tej komunikacji. Nie obwinianie i zwalanie winy na kogoś z cyklu “Ty zawsze” “Ty nigdy” tylko wychodzenie od JA. Ja tak czuję, gdy w ten sposób robisz. 

Na koniec zostawię Was jeszcze z myślą, która również pojawiła się na szkoleniu, aby pamiętać, że wszyscy jesteśmy sobie równi. Dziecko – jest tak samo ważne, a jego potrzeby są tak samo ważne jak dorosłego.

Dajcie znać, nawet w prywatnej wiadomości, czy takie wpisy są dla Was ciekawe oraz czy chcielibyście ich więcej. 

Ściskam
Wasza Niepoprawna Optymistka 😉

#juliannowelove #changingthefaceofbeauty #upsyndrome

Dodaj komentarz